Koleje Śląskie sprzymierzeńcem użytkowników UTO

Wszyscy w mniejszym lub większym stopniu śledzimy proces kształtowania nowych regulacji, jakimi mają zostać objęte urządzenia transportu osobistego oraz ich użytkownicy. Jak się okazało w toku konsultacji publicznych, zaproponowane przez Ministerstwo Infrastruktury zmiany budzą zainteresowanie wielu podmiotów. Do ich grona dołączyły właśnie Koleje Śląskie, które również wyraziły swój głos. Co ważne, jest to głos rozsądku.

Koleje Śląskie w piśmie przesłanym do Ministerstwa Infrastruktury wskazują na ten sam problem, który wcześniej wskazywałem w artykułach oraz liście do ministra. Chodzi o proponowane wyłączenie prawa do ruchu pozbawionymi pobocza drogami publicznymi, na których dopuszczalna prędkość jest większa niż 30 km/h i przy których brakuje chodnika o szerokości co najmniej 2 metrów. W opinii Kolei Śląskich to ograniczenie uniemożliwi wykorzystanie UTO jako środka dojazdu do stacji kolejowej mieszkańcom wsi i małych miejscowości. Trudno się z tym nie zgodzić, jako że moje obserwacje „z terenu” w całości potwierdzają zdanie kolejarzy z południa Polski. Większość dróg lokalnych pozbawiona jest pobocza, a drogi dla rowerów to nadal wielka rzadkość. Chodnik, jeśli w ogóle istnieje, ma szerokość nie większą niż 1,5 metra. Poza tym już z samej definicji wynika jego przeznaczenie do ruchu pieszych. Miejsce rowerów i UTO jest na drodze dla rowerów, na poboczu drogi lub przy prawej krawędzi jezdni. Wyłączenie tej ostatniej możliwości oznacza faktyczny zakaz ruchu UTO w polskich warunkach drogowych poza obszarem większych miejscowości. Eliminuje to możliwość łatwego i wygodnego dojazdu do stacji kolejowej, zmuszając do korzystania z autobusów lub prywatnych samochodów. Najczęściej pozostaje samochód, bo współczesna komunikacja autobusowa na wsiach to już nie to, co dawniejszy „pekaes”. To jednak nie koniec, bo dojazd pociągu do stacji końcowej nie oznacza końca podróży. Dotarcie do niego to zwykle kilka kilometrów, ale to te najgorsze, najbardziej zakorkowane i pozbawione miejsc do parkowania kilka kilometrów.

Koleje Śląskie słusznie zauważają potencjał miksu transportowego, w którym łączy się zalety UTO i pociągu. Nie raz miałem okazję korzystać z elektrycznego monocykla w dojeździe na stację kolejową i uważam to za świetne połączenie. Monocykl jest na tyle mały, że można go umieścić pomiędzy nogami lub wsunąć pod fotel. Nie wymaga dedykowanego miejsca jak rower i nie wymaga zakupu dodatkowego biletu. Na dłuższych trasach możliwe jest nawet doładowanie monocykla, o ile oczywiście w wagonie znajduje się gniazdko 230V. Dla mnie pociąg to nieoceniony przyjaciel w jednokołowej turystyce. Pozwala mi szybko i wygodnie dotrzeć z Gdańska do Bydgoszczy, by później na jednym kole elektrycznego monocykla przejechać malownicze 170 kilometrów przez Kujawy, Bory Tucholskie, Kociewie i Kaszuby. A wszystko to w jeden dzień.

Mam nadzieję, że głos Kolei Śląskich będzie kolejnym ważnym sygnałem dla tworzących nowe regulacje, że projekt w oryginalnej formie przyniesie więcej złego niż dobrego. Faktem jest, że wdrożenie przepisów w pierwotnym brzmieniu pogłębi wykluczenie komunikacyjne oraz obniży konkurencyjność transportu kolejowego. A wystarczy tylko być wiernym temu co w projekcie godne pochwały – przyjęciu dla UTO praw i obowiązków jakimi objęte już dzisiaj są rowery. Tym bardziej, że to właśnie urządzenia transportu osobistego coraz częściej zastępują rower w codziennym transporcie osobistym wielu Polaków. Są mniejsze i bardziej poręczne od roweru, wymagają mniejszego wysiłku fizycznego. I co ważne, można je przewieźć w pociągu jak każdy inny bagaż. Bez konieczności wykupywania dodatkowego biletu na specjalnie dostosowane miejsce jak w przypadku roweru.

Z treścią pisma Kolei Śląskich można zapoznać się tutaj. Wszystkie dotychczas zgłoszone uwagi i pisma dostępne są w katalogu projektu na stronach Rządowego Centrum Legislacji.

Na zdjęciu elektryczny zespół trakcyjny 36WE Kolei Śląskich. Zdjęcie autorstwa MichalPL [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)].

Najnowsze artykuły
To Cię może zaciekawić...